są jeszcze we mnie drogi milczą jeszcze gdy zatrzymuję się przy kolejnym kamieniu zliczam wszystkie odczucia te nazwane i te bez imienia odleciały jak ptaki nad ranem w stronę słońca siatka lini na dłoniach powiększona o kolejne zarysy nakreślonych wątpliwości tworząc sens istoty bycia na rujnowanej planecie nie mów że jesteś ponad nawet ścieżka dobrze ci znana kaleczy stopy
Fotografia z Pixabay