myślę o Tobie gdy patrzę
na kiść białego bzu w spracowanej dłoni
pełnej żył jak ścieżek
szłaś po nich zawsze z wysoko
podniesioną głową i w szpilkach
poprawiałaś mi szyfonowe kokardy
których nie znosiłam
dziś się uśmiecham do Ciebie
i tych wspomnień sprzed lat
pełnych słów bliskich sercu
biorę w moje dłonie Twoje
patrzę w oczy trochę smutniejsze
nic nie powiem bo i po co
Ty i tak wiesz że nie da się
wyrazić niewyrażalne
Ty i tak wiesz co chcę powiedzieć
słowo kocham to zawsze za mało
Mamo
Fotografia z Pixabay